Правда и ложь о Катыни
Вы хотите отреагировать на этот пост ? Создайте аккаунт всего в несколько кликов или войдите на форум.

Правда и ложь о Катыни

Форум против фальсификаций катынского дела
 
ФорумПорталГалереяПоискПоследние изображенияРегистрацияВход

 

 Дневник Сольского Адама.

Перейти вниз 
АвторСообщение
Юрий Н.
Admin
Юрий Н.


Количество сообщений : 492
Дата регистрации : 2011-07-18

Дневник Сольского Адама. Empty
СообщениеТема: Дневник Сольского Адама.   Дневник Сольского Адама. Icon_minitimeЧт Май 07, 2015 8:07 am

Solski Adam

Notatnik z koperty opatrzonej sygnatur± O490.

28.09.
Godzina 11.50. Szpica zatrzymana przez sowieckie wojska w Tarnogrodzie [1]. Dzikуw [2] - zakwaterowanie w stodole po 8 kilometrach marszu do Rуїaсca, sk±d podwodami do Dzikowa. W Dzikowie po dіuїszym postoju przed urzкdem pocztowym - przej¶cie do stodoіy na sіomк jкczmienn±. Po dwуch godzinach spania zorganizowani w grupy j.[ak] n.[iїej] marsz do Cieszanowa [3].

29.09.
Podziaі w grupy 1 + 10 po wyj¶ciu ze stodoіy. [Nasza] II grupa:
1. por. Sypniewski Marian (58)[4]
2. ppor. Andrzejewski Bogdan (58)
3. ppor. Wielebiсski Wіadysіaw (55)
4. ppor. Buczkowski Wacіaw (55)
5. ppor. Szmagiel Jan (58)
6. ppor. Olszewski Alfons (55)
7. ppor. Bondke Edmund
8. ppor. Gliszczyсski Jerzy
9. ppor. Wiedanek Ferdynand
10. Mogietko Tadeusz

29.09.
Dzikуw. W drodze do Cieszanowa przez Dzikуw prowadzi jaki¶ gefrajter, ktуry nie robi przerw w marszu. Cham. Marszem pieszymi przybyli¶my do Cieszanowa 16 km i zostali¶my zatrzymani w ogrodzie od 13.30. Godz. 17.00. Odjazd z Cieszanowa do Lwowa samochodami ciкїarowymi (bez іawek, na sіomie - niewygodnie). Przyjazd do Lwowa po godzinie 24.00. Dworzec Janowski zniszczony, teatr zniszczony; miasto udekorowane czerwonymi flagami.

30.09. Po wypoczynku w pokoju nr 46 Komendy G.[arnizonu] Miasta (Szefostwo Uzbrojenia), w godz.[inach] poі.[udniowych] wyjazd samochodem do koszar p.[uіku] a.[rtylerii] c.[iкїkiej] (Obroсcуw Lwowa), sk±d po otrzymaniu chleba i sіoniny - wyjazd do Tarnopola przez Winniki. Sіowita (?). Od 14.00 - 14.55 odpoczynek, po czym przez Zіoczуw - Zborуw o godzinie 19.00 do Tarnopola. [Z Tarnopola] do Woіoczysk 48 kilometrуw (towarzysz Gryszenko - kierowca samochodu). Wyіadunek pod stajni± przy cukrowni. Tu o godz. 24.00 zakwaterowanie w stajni. Sіoma starta - maіo. Zimno. ¦piк miкdzy por. rez. Bukowskim i por. Olszewskim.

1.10.
Godzina 6.00 - pobudka. Sіoneczna pogoda - chіodno. Spisywanie ewidencji - do¶ж dokіadne. Okoіo 12.00 otrzymali¶my pкcak i czarn± kawк (za sіodk± - w pobliїu cukrownia). Wieczorem do wagonu. 76 kilometrуw transportem na wschуd do Komarуwki. W nocy zemdlaіem dwukrotnie.

2.10.
O godzinie 6.00 przebudzili¶my siк na stacji Hredczany miкdzy Podwoіoczyskami a Pіoskirowem. Na stacji otrzymali¶my chleb (jeden na czterech), po dwa ¶ledzie i cukier. Godzina 11.50 - stacja Deraјnia. Godzina 15.40 - przybycie do Komarуwki.

3.10.
Godzina 6.00 - Winnica (przejazd). Przed Koziatyniem wyprуїnianie. W Koziatyniu ¶niadanie: woda z cukrem, ¶ledzie i 1/3 bochenka chleba. Krуtki postуj w Czarnorudce. Godzina 11.55 - osi±gnкli¶my wiкksz±, now± stacjк Frastуw (?), dalej Bojarka pod Kijowem. Godzina 13.50 (ich czasu 15.50) - przybyli¶my do Kijowa. Tu kolacja, pierwsza od (...). Kijуw - duїe miasto. Czy odbudowane po 1920 r.?

4.10.
Przebudzenie na stacji Nieїyn (gubernia czernichowska). O 8.30 stacja Bachmacz. Krуtki postуj. O godzinie 10.00 kolejny postуj na wкzіowej stacji Konotop. Pogoda sіoneczna, wiatr pіn.-wsch., zimno. Od 27.09 nie goliіem siк. Ostatnio goliіem siк w aptece p. Gajewskich w Јukowej (?) pod Biіgorajem. Ten krуtki postуj w Konotopie trwaі do 12.25. Dok±d jedziemy - nie wiemy: na Moskwк, Charkуw? Od wczoraszej wieczerzy w Kijowie - dot±d bez jedzenia.

5.10.
Rano na stacji we wsi Ciotkinia[5]. Nastкpnie przesiadka i jeszcze 12 kilometrуw odlegіo¶ci do obozu. Torf - rozdziaі - Boіoto[6]. Podklasztor. Tu rozdziaі na zakwaterowanie w szkole, lub w czym¶ podobnym. Ciasnota i brud. Wieczorem chleb i konserwa rybna na | czterech, oraz gor±ca, brudna woda. Modliж siк nie wolno.

6.10.
Po przespanej nocy, rano ¶nieg jak w Polsce w grudniu. Na ¶niadanie szklanka gor±cej wody i duїo obiecanek. Nasz pieni±dz nie ma їadnej warto¶ci. Nic nie robimy. Kіуtnie-krytyka-swary. Do pуnocy nie otrzymali¶my poza wrz±tkiem nic do jedzenia.

7.10.
W nocy zbudzono i wydano po 1/4 chleba i zupк (trochк za sіon±). Zima na dobre: ¶nieg.

8.10.
Podobno niedziela - ¶wiкto. U nas praca wre przy odrutowywaniu i przybijaniu (...) gwoјdzi. Dzieс pochmurny, lecz wzglкdnie ciepіy. ¦niadanie chude o godzinie 9.00 (7.00).

9.10.
Poniedziaіek. W nocy wstawaіem. ¦niіa mi siк Danka[7]. Rano - po umyciu - noszenie desek. O godzinie 9.30 (11.30) czekamy na ¶ni±danie. Dostali¶my ,,ekstra" kipiatok. Propaguje siк grк w bridїa. Wczoraj graіem dwa robry i przegraіem z 1,6.

10.10.
Wtorek. Noc chіodna. Spanie pokotem: ciasno i zaduch. O 7.00 wstawanie; wyїywienie bez zmian: dwa razy dziennie zupka i raz woda. 1 Byіem u lekarza. Rwa kulszowa rozwija siк. Jestem zwolniony od zajкж.

11.10.
Spotkaіem kpt. Radzikowskiego. Dzieс pogodny. Grupa od godziny 12.00 peіni sіuїbк. Wczoraj robili nowe spisy. Gdzie jest Danka, Ewa[8], Mama? Podobno generaі Trojanowski jest w klasztorze Gorodok obok nas.

12.10.
Rano piкkna, mroјna pogoda. W nocy ¶niіa mi siк moja jedyna Ewunia, їe j± nosiіem na rкkach i zabraіem z tratwy wкgierskiej (?), a nastкpnie przez rуїne niebezpieczeсstwa, przeszkody przeniosіem i pu¶ciіem na nasіoneczniony pagуrek, z ktуrego miaіa i¶ж do ciotki Witoldy.

13.10.
Dzieс do¶ж ciepіy. Po poіudniu k±piel i pranie bielizny, to jest mojej jedynej koszuli i darowanego mi przez kpt. 34 p.p. B. Ranickiego (?) rкcznika i chust, ktуre zatrzymaіem po swoim adiutancie. Kolacja pујno, poniewaї trwaіa praca komisji, ktуra przesіuchuje, a raczej zabiera legitymacje, notatki, zіote i srebrne zegarki itp. Ten notatnik uratowaі siк [dlatego], їe leїaі z obrazkiem ¶w. Teresy.

14.10.
Dzieс pogodny. Zmiana wiatru nic dobrego z zachodu nie przyniesie. Zaczynamy pracк nad pryczami - czyli nasza wegetacja [tutaj] bкdzie dіuїsza. Jedzenie b.[ardzo] marne. Chleb ("dynamit") utrzymuje nas przy siіach.

15.10.
Niedziela. Praca przy budowie prycz. ¦niadanie bкdzie okoіo 11.00. (9.00 - nasza).

16.10.
Po nocy wysypiania siк na twardych deskach - dalszy ci±g przygotowaс i urz±dzania siк. Zabrali nam policjantуw, podoficerуw i innych "nieoficerуw". Podobno maj± oni odej¶ж do swoich domуw. Nikogo znajomego nie widziaіem. O Kaziku[9] niczego nie mogк siк dowiedzieж. Z 18 d.[ywizji] p.[iechoty] z Јomїy nikogo nie ma. Mam przeczucie, їe byі on zabity lub ciкїko ranny i dostaі siк do niewoli niemieckiej! Dzi¶ rozmawiaіem z mjr. Le¶niakiem, ktуry teї jest tu. Dostaі siк do bolszewikуw pod U¶ciіugiem. O swojej їonie i dzieciach nie wie nic. Nam pisaж jeszcze nie wolno. Nie wiem, czy Tadzik zostaі zawiadomiony we Lwowie i czy zawiadomiі Warszawк, їe jestem w niewoli SRR.

17.10.
Nic szczegуlnego nie zaszіo. Byіem duїurnym i chodziіem do kuchni po ¶niadanie obiad i kolacjк... Po ¶niadaniu przybyli z regionu Starobielska szeregowi z wojewуdztwa kieleckiego, z ktуrymi nie wiedz± co robiж: czy odesіaж do granicy i oddaж Niemcom, czy teї zostawiж. Ochotnikуw na pozostanie w¶rуd nas nie znaleјli. Nawet jeden, ktуry byі karany w Polsce za komunizm, nie chce zostaж. Co mu siк tu w SRR nie podoba? Monotonia їycia, wzajemne bujanie siк i uderzanie plackiem przed nowymi boїyszczami: Lenin, Stalin, Moіotow - Krasnaja Armia wyswobodzicielk± narodуw... Podobno byі jaki¶ wyїszy urzкdnik GPU, ktуry wiele obiecywaі na temat polepszenia naszego tu bytu i naszych niezaleїno¶ci, ale przecieї na to tu w Rosji i w tym ustroju nie moїna liczyж. Oni nas uwaїaj± za jeсcуw wojennych choж przecieї z nimi wojny nie byіo. (...) Jak dіugo tu pozostaniemy Bуg wie!?

18.10.
Uczyіem siк niemieckich sіуwek. Tкskniк, gdy przypomnк sobie Dankк, Ewк,.Matkк oraz rodzinк. Co dzieje siк z Kaziem, Jankiem - on osadnik.

19.10.
Wiadomo¶ci z francuskiego frontu s± bardzo dobre. Francuzi podobno poszli naprzуd.

W dniach 21-22.10. nic szczegуlnego. Dostali¶my szachy, warcaby i domino.
. Gramy zapamiкtale, by czas niewoli, przy chmurnej i przenikliwej pogodzie przeszedі szybko. Poїywienie trochк bardziej tіuste. Kto¶ - gdzie¶ u bolszewikуw mniej kradnie?

21.10
Transporty policji i ksiкїy (...)

22.10.
Pogoda sіoneczna i mroјna. Rano jak zwykle apel, powierka, gimnastyka i wyczekiwanie na ¶niadanie. (Zupa z pкcaku lub z soczewicy, albo z kaszy jaglanej.) Dzi¶ ¶wiкta niedziela, ale w kraju sowieckim nie ma Boga.

23.10.
Przymrozki. Dzi¶ wyіowiіem zwiastuna naszej nкdzy: dwie wszy.

24.10.
Dzieс mroјny. Druga k±piel. W bani, gdzie znalazіem jeszcze jedn±, trzeci± wszк, po raz drugi praіem sam swoj± jedyn± koszulк. Bielizny nam nie daj±. Wczoraj dali mydіo; po 200 gramуw na wojennoplennowo. Dzi¶ ijedn± paczkк machorki na piкciu. Handel wymienny kwitnie: chleb za cukier, machorka za cukier, itp. Dzi¶ maj± odjechaж їoіnierze z kieleckiego wojewуdztwa wiкc odbywa siк sprzedaї i kupno. Za rкkawiczki chcieli 50 zіotych (warto¶ж 1 zі.). Przez їoіnierza daіem adres do te¶cia i... Witoldy. Onegdaj ogoliіem siк i ostrzygіem, wygl±dam wiкc podobny do ludzi.

28.10.
Dzi¶ o 11.55 mija miesi±c jak dostaіem siк do niewoli ros.[yjskiej]. Miesi±c szybko min±і, ale dwa miesi±ce wojny s± straszne. Z Dank± widziaіem siк jeszcze 4.09. w maj.[±tku] Muchnуw (Kutnowskie). Matkк i Ewu¶kк kochan± poїegnaіem parк dni przed swoim wyjazdem z Poznania. Gіupstwo zrobiіem, їe nie wysіaіem razem z nim czк¶ci rzeczy do te¶ciуw do Warszawy. Zostawiіem їonк i dziecko (8 lat) w nкdzy. Jak one sobie dadz± radк; jeszcze i matka. Dzieс imienin Tadeusza Le¶niaka. Byіem u niego i dowiedziaіem siк, їe widziaі Ry¶ka Solskiego (syn Feliksa z Warszawy) i mamusiк W±sowicz 15 kilometrуw na wschуd za Siedlcami [gdy] jechali do Lwowa w dobrych humorach. Duїo i uporczywie mуwi±, їe mamy z tych barakуw wyjechaж i do 10.11. maj± byж zlikwidowane w Rosji obozy [jenieckie]. Nie wiem i my¶lк, їe do maja posiedzimy w niewoli. Їeby tylko mуc zawiadomiж rodzinк. Od dwуch dni nie daj± cukru (a 30-35 g.), wiкc odїywiamy siк herbat± bez cukru. Na ¶niadanie gкsta kasza manna na oliwie. Zreszt± w ogуle od kilku dni potrawy na oleju; bez cebuli i m±ki. Wczoraj wieczorem nie byіo elektrycznego ¶wiatіa, wobec tego pal± [je] dzi¶ przy piкknej, sіonecznej pogodzie. Wczoraj byіa chlapa.

31.10.
Ostatnie dni paјdziernika schodz± nam na ci±gіych i uporczywie siк powtarzaj±cych wiadomo¶ciach, їe maj± nas odesіaж z tut.[ejszych] barakуw do Niemcуw przez Szepietуwkк lub Lwуw, a m"їe dalej na wschуd lub do Starobielska. Tyle rуїnych wiadomo¶ci (...) prуcz tych, czy mama, Danka i Ewu¶ka wiedz± co siк ze mn± dzieje: їe їyjк jestem zdrуw i przy dobrym apetycie do tut.[ejszego] wiktu. Soczewica, kaszka manna na oliwie i kapu¶niak wzglкdnie barszcz z miкsem. Daj± tкї chleb razowy i cukier. Od czasu do czasu machorkк. (Juї mam pуі paczki na sprzedaї za ruble.) Czy Ewusia ma tyle cukru co tatek? Po poіudniu i wieczorem przyszіy wie¶ci, їe ten barak w Boіoto opuszczamy.

1.11.
Pobudka o godzinie 4.00 (nasza 2.00 w nocy) i zapewne wyjeїdїamy. Otrzymujк jako starszy herbatк dla grupy. Wczesne ¶niadanie, zbiуrka, odmarsz w kierunku torуw i іadowanie [siк] do towarowych wagonуw po torfie. O godz. 9.00 ruszamy i do 10.00 jeste¶my w cukrowni Ciotkino, sk±d marsz do torуw kolei szerokotorowej.

2.11.
W poci±gu jechali¶my do godziny 19.00 do miejscowo¶ci Kozielsk, sk±d w nocy o godzinie 24.00 zbudzeni i marsz do godziny 6.00 do byіego klasztoru; kilka kilometrуw do stacji w lesie budynki poklasztorne. Traktowanie w czasie podrуїy okropne.

3.11.
W nocy z dworca Kozielsk marsz do letniska (?)10 - obozu 4-7 kilometrуw po bіotnistej drodze. Nad ranem przyjкcie przez nowy zarz±d obozu Kozielsk. Traktowanie lepsze. Od puіkownika do generaіa [zakwaterowanie] - osobno. K±piel, nowa rejestracja i spis. Jedzenie: dwa razy po kawaіku chleba (raz biaіy) i zupka.

4.11.
Dalsza rejestracja. Do godziny 12.00 nic je¶ж nie dali.

5.11.
Rano o 12.00 przej¶cie do іaјni. K±piel w misie wody i nago przez sieс do izby po ubranie. Szukanie kwater. Rzecz nadzwyczajna: w dniu 4.11. spotkaіem profesora Kawк Wіadysіawa, wujka їony (Danki) oїenionego z Szenor± Trojanowska (matk± Zbyszka Trojanowskiego z korpusu gen. Andersa.) W dniu 5.11. Kazik (brat) czekaі na mnie przy wej¶ciu do іaјni. Od 18.09. jest u bolszewikуw w niewoli. Dostaі siк do niewoli po wyj¶ciu z domu w Baranowieїach. W obozie Kozielszczyzna jest okoіo 2.400 (ludzi) na wyїywieniu. W tym wielu ofic.[erуw] starszych emerytуw i pos.[pospolitego] rusz.[enia ?], lekarzy itp., ktуrzy z wojskiem niewiele mieli wspуlnego.

22.11.
¦roda. Dawno juї nie miaіem co zanotowaж nowego waїnego w notatniku. Dzi¶ zaczyna padaж ¶nieg. Duїo siк mуwi o wyjeјdzie podchor±їych, podoficerуw i strzelcуw do [strefy] okupacji niemieckiej. (??) Kto to moїe wiedzieж - jedynie Bуg. Oni [Sowieci] nic nie wiedz± i nie powiedz±. Stale tajem.[nice] i niepewno¶ж dnia i godziny. Juї odbywa siк rejestracja. Onegdaj zbudzili mnie o 23.00 w nocy (o naszej 21) (...) sprowadziж dziesi±tkк do rejestracji. Z niedzieli na poniedziaіek miaіem zdaje siк brzydki sen. Widziaіem we ¶nie Dankк w czarnej sukni; oddalon± i niedostкpn±. Pујniej sen zmieniі siк na bardziej sіoneczny. Od dwуch dni wyszіo zarz±dzenie, їe moїemy pisaж listy: jeden na miesi±c wysyіaж i jeden otrzymywaж. Z tego powodu uciecha, ale i w tym wypadku s± utrudnienia jak we wszystkim. Brak skуr do naprawy butуw, a wzi±іem buty najstarsze i w ogуle najgorsze ubranie. Zostawiіem wszystko w samochodzie z kpt. Madaliсskim. Dzi¶, 21 na 22.11.1939, miaіem fatalny sen. ¦niіo mi siк, їe przyszіa do mnie їona Felka (Maryna) gdzie¶ na kwaterк i o¶wiadczyіa, їe "nieboszczka", tzn. jakby Danka zmarіa przy jakiej¶ operacji czy skrobance. ¦niіo mi siк, їe zemdlaіem krzycz±c ,,oj, oj!" Wszystko to staіo siк - tak mуwiіa Maryna Solska - przez oszczкdno¶ж przy operacji [?]. Wiadomo¶ci± podzieliіem siк z Kazikiem i bкdк mуwiі z Wіadkiem (profesorem Kaw±). O naszych najdroїszych, tzn. o Dance, Ewie, matce oraz Janku i Stefie - їadnych wiadomo¶ci. Na wyjazd i koniec "turystyki" po ZSRS nie ma widokуw. Czy nas oddadz± Niemcom? Czy i gdzie bкdziemy siedzieli, tu czy w Niemczech??? Zima ciкїka nadchodzi, a my bez butуw i ciepіej odzieїy! Tu obiecuj±, їe wszystko bкdzie! Oby tylko ten dzisiejszy sen byі tylko zіym snem! Tfuj! A zbieїaj bida...

27.11.
Dzisiaj piкciu z naszej poznaсskiej dziesi±tki poszіo do roboty do sowchozu. Wrуcili i opowiadali o niesіychanych niespodziankach i widokach gospodarki wspуlnej (maszyny - zabudowania - inwentarz - jedzenie itp.).

28.11.
Rano postanowili¶my zakupiж znaczki i wysіaж list za kpt. dr. Kosiсskiego Jerzego Dyonizowicza, ktуry do Pniew wysіaі list do Fraulein Doroty Pyzalek (Pniewy, Deutschland - Posener Prowinz, Posenerstrasse 7.) Dzi¶ o 11.55 minкіo dwa miesi±ce niewoli bez wie¶ci o swoich drogich.

5.12.
Wieczуr, wigilia ¶w. Mikoіaja. Wspominamy jak tam dzieci w Polsce obejd± to miіe ¶wiкto. Czy kochana Ewusia dostaіa co¶ od kochanej mamusi na ¶w. Mikoіaja? Mуwi±, їe listy z kraju podobno nadeszіy. Kazik dzi¶ nie byі u mnie. Pewnie pierze i pracuje przy cerowaniu skarpetek i innych rzeczy.

Ja kіopoczк siк jako komendant "korpusu XV", (bloku mieszkalnego o 950 wojennoplennych oficerach). Mam zajкcie, wiкc szybko zbliїa siк koniec tej przygody w SSR.

15.12.
Wczoraj byіem po odprawie u mjr. Czerniakowskiego na koncercie pie¶ni "jeсcуw wojennych" po polsku, rosyjsku i ukraiсsku. W¶rуd nas "jeсcуw wojennych" wst±piі lepszy duch, їe traktowanie jest i moїe bкdzie lepsze. Kolegуw ze ,,skitu" jest okoіo 1.800 - nas 3.300 ; w tym czterech generaіуw: stary generaі Bohatyrewicz, Minkiewicz, Woіkowicki i ostatni dowуdca O.K.II [11] Smorawiсski.

16.12.
Dzi¶ mroјny dzieс (-15, -20°). Rano miіe wie¶ci, їe wywieszono listк i їe Kazio otrzymaі kartkк. Po odebraniu przez niego [kartki], okazaіo siк, їe zamiast listu otrzymaі obszern± kartkк od Jagusi i dowiedziaі siк, їe Hala w koсcu listopada wyjechaіa do Torunia, a po drodze zatrzymaіa siк na nowej granicy sow.[iecko]-niem.[ieckiej] okupacji w Zarкbach (...) pod Maіkini±. Ja natomiast dowiedziaіem siк zк zdziwieniem, їe Danka, Ewunia i Te¶ciowa (Trojanowscy) s± , we Lwowie u Tadzika, a mama jest u Stefy i їe Stefa wyszіa za m±ї, a jej m±ї ¦wistelnicki jest na Wкgrzech. Teraz їaіujк, їe 1.10. bкd±c eskortowany przez Lwуw (po dostaniu siк do niewoli bolszewickiej pod Biіgorajem) nie wiedziaіem, їe oni s± wszyscy we Lwowie. Tyle juї miesiкcy jak nie widziaіem matki i Ewuni, ktуr± їegnaіem w Poznaniu [mуwi±c], їe siк wkrуtcк zobaczymy. (...) 3.09. Dankк poїegnaіem w Muchnowie we dworze (tak dziwnie). Nie spodziewaіem siк, їe Danka zatrzyma siк we i Lwowie. Jaki ich los? Czy ich nie wy¶l± teraz na zimк do Warszawy? Tu w moim baraku (bloku, korpusie, budynku XV-tym) spotkaіem bliskiego s±siada Tadzika z Filipуwki - por. rez. Marczaka Stanisіawa z BGK. Ten dzi¶ dostaі depeszк z opіacon± odpowiedzi±, їe u niego wszyscy zdrowi i cali ze sіuї±c± wі±cznie. Oczekujк z niecierpliwo¶ci± wiadomo¶ci od matki i Danki. Poniewaї mуj list napisaіem do Warszawy, pewno nic stamt±d nie otrzymam. Moїe Andrzej lub Edek co¶ napisze, albo ojciec Zbyszka Trojanowskiego.

20.12.
Dzi¶ wtorek. Zіoїyіem podanie Kazika o zmianк miejsca їycia, to jest z niewoli bolszewickiej na niemieck±. Cztery miesi±ce dochodzi, jak poїegnaіem siк z matk± i Ewusi±. (Zapomniaіem zanotowaж, їк dnia 16.12. Kazik dostaі kartkк od Jadzi Sol.[skiкj] z Lidy.)

3.01.1940 r.
¦roda. Dzi¶ mija cztery miesi±ce jak w dniu 4.09. w dworze w Muchnowie pod Kutnem ostatni raz widziaіem siк z Dank±. W dniu 9.09. nie zastaіem їony w Warszawie na Marszaіkowskiej nr 81. (...) Gdzie wyjechaіa - nie wiem nic pewnego. Z kartki od Jagusi z 6.11. wiem, їe byіa u Tadzika we Lwowie. Czy tam jest i co porabia? Jak siк ma Ewusia? Czy Danka zdrowa i jakie skutki (...).

10.01.
Mrуz. 39° Reumir. (-47°Cel.) Jedzenie marne. Grochуwka - groch niedogotowany. Wczoraj na ¶niadanie kwa¶na kapusta i rybki (kilki?)[12], brak wody. Wszкdzie: do wody, wrz±tku, іawoczki[13] - dіugie kolejki. Przy pracy odmraїaj± nogi.

24.01.
Mija piкж miesiкcy od chwili widzenia siк i poїegnania w przedziale poci±gu, w Poznaniu, z matk± i Ewu¶k±. Ewa wуwczas pіakaіa, ale czy nie z przyczyny tej, їe "Murzynka" zostaje, czy teї przeczuwaіa, їe rozstanie z "tatkiem" bкdzie tak dіugie. Matka їegnaj±c siк ze mn± przeczuwaіa, їe rozstanie bкdzie tak dіugie, moїe nawet na zawsze. Straszny ten ludzki los - los Polaka!

28.01.
Dzi¶ o godzinie 6.00 minкіo piкж miesiкcy od chwili wyjazdu. (...) Dzi¶ mija cztery miesi±ce (o godzinie 11.55) od chwili dostania siк w rкce wojsk bolszewickich w Tarnogrodzie nad Tanwi±. Pobyt nasz bez zmian. Wczoraj (tzn. 27 stycznia 1940 r.) mjr Rogoziсski po przesіuchaniu go przez majora bol.[szewickiego] - opowiadaі, їe [ten] upewniaі go, iї przed wiosn± oddadz± nas Niemcom. Jeszcze do¶wiadczymy niewoli i pastwienia siк przez germaсcуw. U nas nic nowego i nic siк nie zmienia. Dnie dіuїsze. Jedzenie: na odmianк - po kilkach - ryba. Kilki, ¶ledziki na ¶niadanie i kasza pкcakowa na obiad. Za ostatni± dekadк nie dostali¶my cukru i herbaty. Pokazaіy siк pluskwy w naszym pokoju. Psy z obozu zabrali. Wywieszono listк nie dorкczonej poprzednio poczty (listуw od rodzin). Od Danki - z wyj±tkiem kilku zdaс z Biaіegostoku nic nie otrzymaіem. Jak ona sobie daje radк z Ewu¶k± i rodzicami w tк ciкїk± zimк. Czy s± ludzie, ktуrzy jej pomagaj±? Za parк dni - 3-4 lutego - bкdк pisaі trzeci list, a od 4 sierpnia nic nie pisali¶my i nie mamy o sobie wiadomo¶ci, i їe po tylu latach zostali¶my na lodzie bez rzeczy najpotrzebniejszych. Kto by powiedziaі, їe to siк tak skoсczy? Mam jednak nadziejк, їe niedіugo wszystko zakoсczy siк pomy¶lnie dla mojej rodziny. Co najbliїsze tygodnie przynios±? Pogoda dzi¶, w niedzielк, 28 stycznia, piкkna, sіoneczna, ale mroјna (-15, -29°C.) Kwatera nasza: w maіym pokoiku mieszka nas dziesiкciu. M.in. kpt. art.[ylerii] Hoffman; starszy ode mnie oficer rezerwy, pracownik cukrowni w Opalewie [?]. Reszta to trzech porucznikуw [i] piкciu podporucznikуw. Wszystko piechociarze z 55, 57 i 58 puіkуw piechoty. Co dalej bкdzie z nami i kiedy to siк skoсczy?

1.02.
(Niedziela). Wieczorem pogoda cudna - mroјno. Dzieс byі piкkny. Opalaіem siк na pryczy przez szybк; wygrzewaіem zwіaszcza swoj± rwк kulszow±, ktуra mi dokucza. S± wiadomo¶ci z nocy, їe Rumunia konfiskuje broс (...) i Polski. Czy to dobre wie¶ci? Zdaje siк, їe ta mo (...) nasz pobyt skrуci. Wczoraj wysіaіem kartkк do Kamy, a dzi¶ piszк do Danki. Co w kraju nowego? I jak tam Danka z Ewu¶k± їyj± i matka ze Stef± we Lwowie? W nocy z 11 na 12.03, z poniedziaіku na wtorek, miaіem niesamowity sen. Matka ¶niіa mi siк, [їe byіa] gdzie¶ w drugim pokoju w naszym mieszkaniu. Ja nastawiaіem radio na muzykк i walczyіem sam ze sob±, z sobowtуrem. Strasznie jкczaіem i syczaіem. Po przebudzeniu siк i swoich wspуіtowarzyszy - leїaіem na wznak. Okropnie waliіo mi serce. (Moїe dlatego, їe wieczorem biegaіem o godz. 23.30 za skrzynk±, by wrzuciж kartkк Wielicha do Danki. Jaki sіaby jestem na tym wiкziennym, przepraszam wojennoplennym wikcie. Co¶ ten sen miaі zіego wrуїyж?

13.03.
Dzi¶ nic szczegуlnego.

4.04.
Dopiero dzi¶, w fazie drugiego dnia napiкcia wyjazdowego zagl±dam do tych notatek. ¦wiкta minкіy. Kartki i depesze otrzymaіem od Danki z wiadomo¶ciami, їe poza listem pierwszym z dnia 24.11.39 r., ktуry dostaіa 6.01, nic ode mnie nie dochodzi z tego K-,,raju"!

7.04.
Niedziela rano. Po wczorajszym dniu przydziaі do ,,skitowcуw". Pakowaж rzeczy! do 11.40 na odej¶cie do klubu na rewizjк. Obiad w klubie (...). Po rewizji, o godzinie 16.55 (nasz polski czas 14.55) opu¶cili¶my mury i druty obozu Kozielsk. Wsadzono nas do wozуw wiкzieсnych. Takich wozуw, jakich w їyciu nie widziaіem, [mуwi±] їe 50 % wagonуw w CCCR[!] spo¶rуd osobowych, to wozy wiкzienne. Ze mn± jedzie Jуzek Kutyba, kpt. Paweі Szyfter i jeszcze m[ajor], p[uіkownik] i kilku kapitanуw - razem dwunastu. Miejsca najwyїej dla siedmiu.

8.04.
Godzina 3.30. Wyjazd ze stacji Kozielsk na zachуd. Godzina 9.45 - na stacji Jelnia.

9.04.
Parкna¶cie minut przed pi±t± rano - pobudka w wiкziennych wagonach i przygotowywanie siк do wychodzenia. Gdzie¶ mamy jechaж samoch.[odem]. I co dalej?

9.04.
Pi±ta rano. Od ¶witu dzieс rozpocz±і siк szczegуlnie. Wyjazd karetk±-wiezienn± w celkach (straszne!). Przywieziono [nas] gdzie¶ do lasu; co¶ w rodzaju letniska. Tu szczegуіowa rewizja. Zabrano [mi] zegarek, na ktуrym byіa godzina 6.30 (8.30). Pytano mnie o obr±czkк, ktуr± (...). Zabrano ruble, pas gіуwny, scyzoryk (...)

Przypisy
1. Tarnogrуd - obecnie wojewуdztwo zamojskie. Niedaleko Leїajska i Sokoіowa Maіopolskiego.
2. Dzikуw - obecnie wojewуdztwo przemyskie.
3. Cieszanуw - miejscowo¶ж na wschуd od Dzikowa.
4. Cyfry w nawiasie oznaczaj± numery puіkуw piechoty.
5. Por. s. 21, przypis 3.
6. Tamїe.
7. Їona autora pamiкtnika.
8. Cуrka autora pamiкtnika.
9. Brat autora pamiкtnika.
10. W klasztorze kozielskim prawdopodobnie miano urz±dziж "letnisko". Do korespondencji z rodzinami polskim oficerom dano nawet adres: Kozielsk, Dom Otdycha im. Gorkowo. (Por. Swianiewicz St., W cieniu Katynia, Paryї 1986, s. 98).
11. Tzn. Okrкgu Korpusu II (Lublin).
12. Maіa rybka z rodziny ¶ledziowatych (Morze Kaspijskie i Morze Czarne).
13. Јawoczka - sklep obozowy.
Вернуться к началу Перейти вниз
Юрий Н.
Admin
Юрий Н.


Количество сообщений : 492
Дата регистрации : 2011-07-18

Дневник Сольского Адама. Empty
СообщениеТема: Re: Дневник Сольского Адама.   Дневник Сольского Адама. Icon_minitimeПн Мар 27, 2017 2:14 pm

Интересная картина получается - не так давно нас уверяли :
"Записная книжка майора АДАМА СОЛЬСКОГО
Дневник насчитывает пять страниц. Начинается 28 IX 1939 записью о том, как автор под Тарногрудом попал в советский плен. "
http://www.katyn-books.ru/library/katyn-svidetelstva-vospominaniya11.html
Впрочем, мы и сами могли это отметить. Всё так? Но вот появляется на свет мемориальский опус "Книга памяти..." Открываем страницу 370 данного произведения и читаем о подполковнике Вильгельме Каспшикевиче :
" ...дипломированный подполковник, упомянут в записи от 25.09.1939 в блокноте,найденном при останках Адама Сольского (пакет 0490-14)"
Мало того, повествуя о Рутынском Болеславе , авторы сообщают доверчивому читателю:
"...в блокноте,найденном при останках Адама Сольского,значится в записи от 08.09.1939 как капитан запаса Rutynski (командир) офицерской роты 57 пп."
(Там же. С.652.)
Не иначе, майор Сольский с того света вносит дополнения в "свой дневник."
Вернуться к началу Перейти вниз
 
Дневник Сольского Адама.
Вернуться к началу 
Страница 1 из 1
 Похожие темы
-
» Дневник Адама Сольского
» Дневник Мацея Козловского
» Дневник Добеслава Якубовича
» Дневник Пеньковского Стефана.
» Дневник Сивицкого Томаша.

Права доступа к этому форуму:Вы не можете отвечать на сообщения
Правда и ложь о Катыни :: Для начала :: Общий форум :: Документы :: Польские документы-
Перейти: